Do It Yourself

10 małżeństw prawie zniszczonych przez projekty DIY

  • 10 małżeństw prawie zniszczonych przez projekty DIY

    click fraud protection

    Ostatnio zdecydowałem się wymienić oprawę sufitową na wentylator sufitowy w mojej pracowni komputerowej. Zamiast wyłączać zasilanie wyłącznika, po prostu wyłączyłem włącznik światła i zabrałem się do pracy. Zmieniłem skrzynkę i kończyłem prace elektryczne, gdy na zewnątrz przeszła burza. Burza nieco zaciemniła pokój, ale nadal widziałem dobrze, aby zakończyć pracę. Właśnie wtedy moja żona przyszła do pokoju, aby pomóc. Poprosiłem ją, żeby podała mi kilka części, a potem powiedziała: „Dlaczego pracujesz po ciemku?”. Nabierający sprawy w swoje ręce, odruchowo włączyła włącznik światła i iskry poleciały z mojego Śrubokręt. Dzięki Bogu moje ręce nie dotykały przewodów. Następnym razem wyłączę zasilanie wyłącznika!

    Moja żona nie jest dziewczyną z farmy. Wiesz, niezbyt dobrze obeznany z uruchamianiem maszyn. Byłem więc zaskoczony, kiedy zadzwoniła do mnie do pracy, żeby powiedzieć, że zamierza odśnieżać nasz podjazd za pomocą odśnieżarki od traktora ogrodowego. Cieszyłem się, że po pracy ominąłem śnieg w ciemności.

    Ale kiedy wróciłem do domu, na podjeździe panował absolutny bałagan. Wszędzie leżały sterty śniegu o dziwacznych kształtach, a także koleiny na podjeździe do trawnika – niezupełnie taka powalająca robota, na jaką liczyłam. Przedzieraliśmy się przez zaspy, aby ratować traktor, który ugrzązł w zaspie. Wszedłem na pokład i odpaliłem. Moja żona miała najbardziej niedowierzający wyraz twarzy – nie miała pojęcia, że ​​istnieje przełącznik, który służy wyłącznie do włączania dmuchawy do śniegu.

    Podczas niezwykle długiego okresu upałów w końcu zdecydowałem się zainstalować klimatyzator okienny, który przez pięć lat stał nieużywany w moim garażu. Zaciągnąłem go do środka i przygotowałem do umieszczenia w oknie. Moja żona zasugerowała, żebym go dokładnie wyczyścił przed zainstalowaniem. Ale ponieważ zawinięto go w garażu, pomyślałem, że wystarczy lekkie czyszczenie powierzchni. Po wysiłku i poceniu się, aby zainstalować urządzenie w oknie, włączyłem je, spodziewając się pysznego podmuchu zimnego powietrza. W porządku, mam zimne powietrze. Ale mysie odchody, martwe robaki i pajęczyny nie były zbyt „pyszne”.

    Kiedy moja żona i dzieci szli do sklepu spożywczego, zauważyłem, że z toru na górnej bramie garażu wypadła rolka. Moja żona zapytała, czy potrzebuję pomocy w naprawie, ale powiedziałem jej, żeby poszła do sklepu. 'Co mogłoby pójść źle?' Zapytałem siebie.

    Wyszedłem z drabiny, jedną ręką pchnąłem lekko drzwi, a drugą wepchnąłem rolkę z powrotem w tor. Gdy walec znalazł się w torze, drzwi zaczęły się zamykać, chwytając i szczypiąc mój palec. Auć! Gdy próbowałem unieść drzwi drugą ręką, drzwi zaczęły się toczyć i drabina zaczęła się przechylać. Wołamy o pomoc, dopóki nie podbiegł sąsiad. Kiedy wszedł do garażu, powiedziałem: „Nie zadawaj żadnych pytań i nie mów o tym mojej żonie!”.

    Kilka lat temu wraz z żoną postanowiliśmy zbudować nowe ogrodzenie wzdłuż granicy posesji. Moja żona nalegała, żebym zadzwonił do miejscowych mediów (gaz, telefon, woda itp.) gorącą linią, zanim wykopałem doły, mówiąc: „Po w sumie wystarczy zadzwonić pod jeden numer, a usługa jest bezpłatna”. Cóż, nigdy się do tego nie dostałem i zacząłem kopać ogrodzenie otwory na słupki. Wszystko było w porządku, dopóki nie dotarłem do ostatniego posta. Zacisnąłem koparkę i uderzyłem w coś, co przypominało skałę, więc ponownie mocno pchnąłem. Ups! Słyszałem syczenie z rury i zapach gazu unoszącego się z otworu. Powiedziałem żonie, a ona powiadomiła sąsiadów i firmę gazową. Nie trzeba dodawać, że czułem się około 2 stóp. wysoki, gdy wszyscy zebrali się po drugiej stronie ulicy, patrząc na mnie stojącego przy dziurze, gdy ciężarówka z gazem nadjeżdżała ulicą. Widziałem, jak moja żona wpatruje się we mnie i bezgłośnie wypowiada słowa: „Mówiłem ci!”.

    Kiedy byłem poza miastem, moja żona postanowiła pomóc przy koszeniu trawnika. Tej nocy, gdy rozmawialiśmy przez telefon, wspomniała, że ​​silnik kosiarki zgasł kilkanaście razy. Pomyślałem, że to niezwykłe, ponieważ to nowa kosiarka i nigdy nie miałem z nią żadnych problemów.

    Kiedy wróciłem do domu, wiedziałem, na czym polega problem, gdy tylko wjechałem na podjazd. Potwierdził to przegląd kosiarki. Zawsze utrzymywałem koła na najwyższym poziomie. Kiedy moja żona kosiła, uderzyła w kamień krajobrazu na podwórku, przewracając lewe tylne koło do najniższego ustawienia. To spowodowało, że ostrze przeciągało się przez brud z jednej strony, wielokrotnie wyłączając silnik. Każdy ruch kosiarki nadawał trawnikowi ładny, „uprawiany” wygląd.

    Moi rodzice zamieniali strych bezpośrednio nad jadalnią w dodatkową sypialnię. W tej przestrzeni nie było podłogi, co było jedną z pierwszych prac, z którymi się zmierzyli. Pewnego wieczoru przygotowali kolację i poszli na górę do pracy, kiedy jedliśmy.

    Nagle usłyszeliśmy krzyk i huk i zobaczyliśmy, jak przez sufit przebija stopa mamy! Zapomniała o braku podłogi i przeszła przez sufit. Nie była ranna, ale zupa tamtej nocy była dość chrupiąca z powodu pyłu gipsowego i tak dalej.

    W końcu zmodernizowaliśmy się do lodówki side-by-side, która idealnie pasowałaby do przestrzeni między naszymi szafkami. Ale po dostarczeniu okazało się, że prawa strona nie może się całkowicie otworzyć z powodu wystającej ścianki działowej. – Nie ma problemu – powiedziałem i przyniosłem piłę szablastą, żeby nieco skrócić ścianę. Cóż, zęby piły zahaczyły o narożnik płyty gipsowo-kartonowej, a brzeszczot przeskoczył — prosto w górny róg nowej lodówki, wydrapując do cholery farbę. W tym momencie lodówka była w naszym domu przez mniej niż 30 minut i tak, moja żona zasugerowała, abym ją wyprowadził z bezpiecznej drogi, zanim zacząłem ciąć. Niezrażony dokończyłem cięcie ściany, gdzie dokonałem ponurego odkrycia rury wentylacyjnej z PVC. Resztę popołudnia spędziliśmy w wysokiej na 2 stopy przestrzeni pod domem, przenosząc otwór wentylacyjny. Dało mi to dobrą okazję do zastanowienia się, jak udało mi się dostać zarówno do przebudowy kuchni, jak i do budy po nowej lodówce.

    Nie tak dawno zdecydowaliśmy się na zamontowanie nowego obramowania wokół naszego brodzika. Po raz pierwszy miałem zamiar przeczytać instrukcję przed rozpoczęciem. Moja żona i ja poszliśmy do sklepu i wybraliśmy schludnie wyglądające otoczenie z wbudowaną mydelniczką. Postępowałem zgodnie z instrukcjami, a nawet wykonałem pełnowymiarowe szablony, abym mógł wyciąć kawałki, aby pasowały do ​​​​osprzętu i wszystko było w porządku. Mierz dwa razy, tnij raz, prawda? Wsunęłam każdy element na miejsce i przymocowałam je do ścian prysznica. „Wow”, pomyślałem, „to naprawdę ładnie się układa!” Cofnąłem się, by podziwiać moją pracę, a potem uderzyło mnie to jak wiadomości na pierwszej stronie. Wbudowana mydelniczka była do góry nogami!

    Moja żona wybrała drogi nowy wentylator sufitowy. Podczas instalacji zauważyłem czerwoną etykietę z nadrukiem, ale chciałem kontynuować, więc pomyślałem, że przeczytam to po uruchomieniu wentylatora. Postępowałem zgodnie ze wskazówkami i dodałem dodatkowe usztywnienie wentylatora. Kiedy skończyłem go instalować, z dumą wezwałem żonę, by go podziwiać. Gdy nacisnąłem przełącznik, aby wziąć nasz nowy wentylator na dziewiczy obrót, wentylator natychmiast się odkręcił z gwintowanej rury nośnej i skręcił w dół, co wyglądało jak w zwolnionym tempie, i rozbił się na piętro. Wentylator był kompletnym wrakiem, na naszej nowej drewnianej podłodze były brzydkie zadrapania i możecie się domyślać, co miała do powiedzenia moja żona! Kiedy w końcu udało mi się przeczytać czerwoną etykietę, oto co było napisane: „Po wkręceniu rury użyj dostarczonej śruby blokującej, aby zablokować rurę na głównym wsporniku”.

instagram viewer anon