System mycia świetlików — rodzinna złota rączka
Mieszkam w kopule geodezyjnej, położonej w dojrzałym lesie dębowym. Oznacza to wiele całkowicie niezabezpieczonych świetlików, które
Mieszkam w kopule geodezyjnej, położonej w dojrzałym lesie dębowym. Oznacza to wiele całkowicie niezabezpieczonych świetlików, które w bardzo krótkim czasie zostają zanieczyszczone sokami, brudem i pyłkami. Wyszorowanie, wycieranie, a następnie użycie szmat i płynu do mycia okien, aby pozbyć się wszystkich smug i pozostałości mydła, jest czasochłonne. Ale ostatnio wpadłem na genialny pomysł, którego chciałbym mieć 35 lat temu.
Tuż przed porządnym deszczem nie zrobiłam nic więcej, jak tylko użyłam gorącej wody ze spryskaną mydłem do naczyń, wyszorowałam szybę wacikiem, a potem odeszłam i pozwoliłam deszczowi zająć się resztą. Pomyślałem, że skoro woda deszczowa jest w dużej mierze wodą destylowaną, na szkle nie pozostałyby żadne smugi mydła. Działało pięknie. I zamiast zajmować mi dwie godziny w staromodny sposób, wyczyściłem wszystkie siedem trójkątnych okien w mniej niż 10 minut. Od tego dnia stanie się to moim ulubionym sposobem czyszczenia świetlików.
— Travis Larson, starszy redaktor