Projekt czytelnika: Wózek na plażę ze śmieciami — Rodzinna złota rączka
Po wielu latach chodzenia na plażę Brian Seccurro zdał sobie sprawę, że wszystkie plażowe pułapki, które codziennie ciągniesz tam iz powrotem, czasami wyznaczają cienką granicę między wakacjami a letnią pracą.
Po wielu latach chodzenia na plażę Brian Seccurro zdał sobie sprawę, że zbyt ciężko pracuje, jeśli chodzi o przeciąganie przez piasek wszystkich rzeczy swojej rodziny.
„Widziałem i śliniłem się nad tymi wózkami plażowymi w różnych formach, których można użyć do przewożenia zapasów piasku na brzeg, ale zawsze widziałem pewne wady w projektach. Głównie ze względu na to, że poza niezbędnymi rzeczami (ręczniki, zabawki do piasku, parasol itp.), większość wózków, które widziałem, to w zasadzie gloryfikowane kosze na pranie na pół-piaskowych kołach trekkingowych. W obliczu nowego miejsca na wakacje, które wymagało dobrej 75-metrowej wędrówki na fale, wyruszyłem na kupę śmieci, aby zrobić sobie niestandardowy plażowy cruiser”.
„Złożyłem listę rzeczy, które chciałem przewieźć, a na pierwszym miejscu była moja wierna lodówka, która jest obowiązkowa dla mojej rodziny. Lubimy otwierać sklep i spędzać cały dzień na plaży, więc na pewno musisz mieć zimne napoje i trochę jedzenia. Stworzyłem projekt mojego wózka plażowego wokół tej lodówki. Korzystanie z kawałków ze starej siłowni (mam brzuch, żeby udowodnić, że już nie jest w użyciu), złom z garażu prowadnica do otwierania drzwi i zestaw kół z kosiarki, spawałem, biłem, uderzałem i składałem swój wymarzony wózek plażowy.”
„Na ostatnim etapie budowy zdałem sobie sprawę, że część starego mechanizmu otwierania drzwi garażowych prawie idealnie pasuje do drążka do parasola. Te zardzewiałe trybiki w mojej głowie ciągle się obracały i stworzyłem kolejne rozwiązanie moich problemów na plaży. Mała gra, w którą lubi grać wiatr, zwana ukraść parasol i zagrać nim w rzutki. Brzmi fajnie, wiem. Dzięki kilku poprawkom montażowym i starej parze szczypiec blokujących udało mi się przymocować do wózka dwie parasole i złożyć rączkę, aby można było używać jej jako kotwicy do piasku. Posiada również drążek podporowy ułatwiający ładowanie. Wszystko powiedziane i zrobione, miałem minimalny czas i minimalne pieniądze zainwestowane w ten wózek plażowy. W końcu musiałem kupić puszkę farby w sprayu. Moja żona była odpowiedzialna za estetykę i jak zwykle sprzeciwiła się mojemu pierwotnemu planowi zastosowania dwukolorowej rdzy na rdzy. Niektóre projekty działają, a inne nie, ale ten wózek plażowy sprawił, że i tak już wspaniałe wakacje były idealne”. – Brian